7

Święty Annibale powiedział: „Kto się nie modli, powinien wiedzieć, że łaski nie są dla niego, przeznaczone będą dla innej duszy, która będzie umiała o nie prosić”. Dlatego umiejętność modlitwy jest nie tylko niezbędna, ale również niezwykle istotna.
W jaki sposób Ty więc się modlisz? Musimy zauważyć, iż modlitwa chrześcijańska bardzo różni się od modlitwy innych religii. Muzułmanie na przykład modlą się składając na ziemi pokłony, w akcie kultu uznając absolutną suwerenność Boga. Według ich religii jednak Allah ich nie zna, ponieważ nie ma on żadnego związku z człowiekiem. W hinduizmie, buddyzmie i innych religiach azjatyckich relacja z Bogiem jest jeszcze bardziej bezosobowa: dla nich egzystuje bowiem niejasne bóstwo, ale boskie „ja” tak naprawdę nie istnieje, gdyż centrum zawsze stanowi człowiek.
Z drugiej zaś strony w religii chrześcijańskiej Bóg stał się ciałem, aby przyjść i móc z nami rozmawiać, zna nas i kocha. Konieczne, by się więc modlić jest dokonanie pierwszego aktu zawierzenia, aby nawiązać pierwszą relację z Bogiem. Tym, który stał się człowiekiem i poprosił nas, abyśmy naśladowali Go, pozwolili się kochać i całkowicie powierzyli Jego głosowi.
Modlitwa jest „najlepszą bronią, jaką mamy, kluczem, który otwiera serce Boga ”- mówi nam Papież Franciszek. Dziś jednak możemy niestety stwierdzić, że modlitwa przeżywa moment kryzysu, co stanowi niejako wspólny mianownik dla cech wyróżniających świat zachodni. Brakuje modlitwy, ponieważ człowiek ufa sobie, nauce i technologii tak bardzo, iż wydaje mu się, że nie potrzebuje już Boga. W czasie ostatnich miesięcy, zdajemy sobie jednak sprawę, że wręcz przeciwnie, potrzebujemy tylko Boga, co więcej, nie jesteśmy samowystarczalni i nie na wszystko mamy wpływ. Dziś wszyscy potrzebujemy Kogoś, kto pomoże nam przezwyciężyć strach i udrękę. Módlmy się zatem słowami Psalmu 91:
„W nocy nie ulękniesz się strachu
ani za dnia - lecącej strzały,
ani zarazy, co idzie w mroku,
ni moru, co niszczy w południe.”
Modlitwa oznacza zatem słuchanie słowa Bożego, które uwalnia nas od lęku, od ciemności i daje każdemu ochronę, uzdrowienie i zbawienie. Następnie czytamy również w Psalmie 91:
„bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie,
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach...
…Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
i będę z nim w utrapieniu,
wyzwolę go i sławą obdarzę.
Nasycę go długim życiem
i ukażę mu moje zbawienie.”
Modlitwę powinniśmy rozumieć więc jako „tchnienie duszy”, oddech, który ogarnia i przenika nasze życie, i który daje nam siłę i życie samo w sobie.

RESY

L'Araldo Antoniano